Poprzedni artykuł zakończyłem na udanym wypadzie 2. Kompanii pod dowództwem porucznika Jana Penconka na wieś Gowino koło Wejherowa w nocy z 7 na 8 września 1939 r., gdzie został rozbity batalion Niemców.
W wypadzie na Gowino wielu żołnierzy niemieckich zlikwidowano ogniem karabinów, granatami i w walce wręcz na bagnety.
Pułkownik Pruszkowski, dowódca 1 Morskiego Pułku Strzelców, pisał we wspomnieniach: „(…) Dwa plutony 2. Kompanii, dowodzone przez por. Penconka, zaskoczyły we wsi Gowino kompanię baonu von der Ostena (…). Poległo trzech oficerów niemieckich, a ich legitymacje doręczył mi por. Penconek (…)”.
Fot. 1. "3 sierpnia 1939 r. Defilada 1 MPS w Wejherowie"
(opis z metryczki fot.);
źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni;
zdjęcie ze zbiorów płk. Kazimierza Pruszkowskiego (przekazane w 1958 r.);
przypis redakcji CAWIO: żołnierze 1 Morskiego Pułku Strzelców
Nocne walki 7 na 8 września były wstępem do tego, do czego miało dojść 8 września.
W godzinach przedpołudniowych 7 września patrol sanitarny Wandy Piotrowicz z plutonu sanitarnego Wejherowskiej Ochotniczej Kompanii Harcerskiej otrzymał rozkaz natychmiastowego odjazdu z Wejherowa do Białej – osady o paru domkach przy szosie w kierunku Sopieszyna.
Patrol odjechał wozem sanitarnym i w Białej zatrzymał się przy najbliższym domostwie. W patrolu znalazły się: Wanda Piotrowicz, Marysia Bąkowska i Stenia Blok.
Gdzie tu można zorganizować punkt sanitarny ? – jedna z dziewcząt zapytała trzech cywilów, którzy wyszli z domu. – Dziecko – odezwał się starszy mężczyzna – obydwie chaty puste, gospodarujcie ! Nasze rodziny odeszły stąd, my też odchodzimy. I odeszli.
Fot. 2. Okolice Wejherowa na wycinku przedwojennej mapy wojskowej;
Wojskowy Instytut Geograficzny, Warszawa 1937; skala: 1:100000
źródło: Internet - strona: http://maps.mapywig.org;
na mapie widać miejsca walk polskiego wojska we wrześniu 1939 r.:
m.in. Polana Biała i okoliczny las, Gowino, wzgórze 142,7, Sopieszyno;
cyfry występujące w nazwach (cechach) wzgórz
oznaczają wysokość danego wzniesienia
(ilość metrów nad poziom morza)
Patrol zagospodarował się w drugiej chacie od szosy. Zagotowano wodę, przygotowano narzędzia i opatrunki. Trzej harcerze obsługujący konia i wóz pochwalili się, że wóz z zaprzęgniętym koniem stoi gotowy w stodole, na klepisku. W razie potrzeby otworzy się tylko wierzeje i już można jechać. Na płocie przy szosie znalazła się również biała chorągiewka z czerwonym krzyżem – znak punktu sanitarnego.
Wkrótce chata zaroiła się od żołnierzy. Sanitariuszki gotowały herbatę. Jeden z kaprali zażartował nawet, że ta herbaciarnia ma większy urok od tych w mieście. Brakuje tylko … . Wtem huk – jeden, drugi, trzeci … .
Wybuchy pocisków artyleryjskich padają gdzieś blisko, na zachód od punktu sanitarnego. Potem słychać nawet terkot broni maszynowej. Żołnierze znikają z chaty, pozostaje tylko patrol sanitarny z trzema harcerzami i Bronkiem Bojke.
Strzelanina staje się coraz gwałtowniejsza. Nadbiega dwóch żołnierzy, którzy z polecenia porucznika każą natychmiast wygasić ogień, gdyż unoszący się z komina dym wskazuje Niemcom gdzie przebywają ludzie. Przykazują jeszcze by w nocy nie palić świateł i odchodzą. Około godziny 19.00 wpada trzech żołnierzy z lżejszymi ranami.
Nazajutrz, 8 września 1939 r., dzień zastał żołnierzy 1 Morskiego Pułku Strzelców (1 MPS) gotowymi do dalszej walki.
Resztę sił 1 Morskiego Pułku Strzelców, tzn. cały II Baon (batalion) i 2. Kompanię bez jednego z trzech plutonów (ppor. Andrzej Chudy otrzymał ze swoim plutonem inne zadania), dowódca Oddziału Wydzielonego „Wejherowo”, płk Kazimierz Pruszkowski, zatrzymał w odwodzie. Odwód to rezerwowy oddział wojska przeznaczony do błyskawicznego włączenia się do walki w późniejszej fazie bitwy.
Porucznik Penconek z dwoma plutonami 2. Kompanii miał zadania specjalne (rozpoznania, wypady itp.).
Fot. 3. Panorama Wejherowa - widok ogólny miasta na tle pasa wzgórz;
data fot.: 1918-1933 r.; autor fot.: nieznany;
Zespół: Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny - Archiwum Ilustracji;
źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe - Internet,
strona: https://audiovis.nac.gov.pl; przypis redakcji CAWIO:
w oddali Las Wejherowski gdzie we wrześniu 1939 r. 1 Morski Pułk Strzelców
toczył walki z Niemcami (widok w kierunku południowo-zachodnim)
Janek w godzinach rannych 8 września wraz z 2. Kompanią czeka na rozkazy w lesie wejherowskim przy szosie Wejherowo-Sopieszyno (około 1,2 km od polany Biała i 2 km od wzgórza 142), w rejonie rozwidlenia dróg Wejherowo-Sopieszyno i Wejherowo-Nowy Dwór (Wejherowski).
Wtedy – 8 września – zaczyna się od samego rana. Teraz to już chyba kanonada. Tego dnia Niemcy przypuszczają generalny atak na obronę 1 Morskiego Pułku Strzelców, wsparty potężnym ogniem artylerii.
Kilka pocisków wybucha tuż, tuż, koło zabudowań na polanie leśnej Biała. A tam, na zachód w lesie i za lasem – „tam chyba diabli z piekła urządzają swe harce”.
Do punktu sanitarnego na polanie wpadają żołnierze z rannymi na noszach. „Są ciężko ranni, trzeba z nimi do szpitala” … .
Czterech ciężko rannych załadowano na wóz w stodole i już galopem z nimi do Wejherowa. Odgłosy bitwy stale wzmagają się, są coraz gwałtowniejsze, coraz jakby bliższe. Napływ rannych też stale się wzmaga. Wszędzie krew … . Krew, krew, huk i strzelanina … .
Od świtu 8 września patrole nieprzyjaciela podeszły pod stanowiska obronne. Co najmniej trzy dywizjony artylerii niemieckiej i kilkadziesiąt ich moździerzy rozpoczęły nawałę ogniową na całej linii – jednak główny wysiłek ogniowy skoncentrowany był na pozycje – 1. i 4. Kompanii 1 MPS.
Fot. 4. Niemiecki ostrzał artyleryjski w Beskidzie Zachodnim;
data fot.: 4.09.1939 r.; z archiwum T. Wiśniewskiego;
źródło: Internet, strona: nowahistoria.interia.pl
Szczególnie intensywnie było ostrzeliwane wzgórze 142 i las na północ od Sopieszyna.
Około godziny 11.00 wzmógł się ogień niemieckich dział wzmocniony wprowadzeniem dywizjonu artylerii ciężkiej.
Nawała ogniowa została skierowana na pozycje 4. Kompanii pod Sopieszynem (dowódca ppor. Stanisław Skowron) i 1. Kompanii w rejonie wzgórza 142 (dowódca kpt. Wacław Skubik).
Jednocześnie do akcji weszło lotnictwo szturmowe wroga, które bombardowało pozycje obronne i zrzucało ulotki wzywające do poddania się.
Fot. 5. "3 sierpnia 1937 r. Uroczystość wręczenia sztandaru 1 MPS. D-ca Floty,
admr. Urung wbija gwóźdź" (opis z metryczki fot.); miejsce: Wejherowo,
źródło: Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni;
zdjęcie ze zbiorów płk. Kazimierza Pruszkowskiego (przekazane w 1958 r.);
przypis redakcji CAWIO: żołnierz trzymający sztandar (pierwszy z lewej)
- kpt. Wacław Skubik (ur. 15.01.1908 r.), dowódca 1. Kompanii w 1. Baonie
1 Morskiego Pułku Strzelców (zm. 13.09.1939 r., Babi Dół),
spoczywa: Cmentarz Obrońców Wybrzeża, Gdynia-Redłowo, XIX/51.
Na całej szerokości frontu ruszyły do generalnego natarcia liczne hitlerowskie bataliony z Gościcina, Gowina, Ustarbowa, Sopieszyna, Przetoczyna i Szemudu – pod osłoną ognia własnej artylerii podeszły pod polskie pozycje.
Natarcia licznych niemieckich batalionów zostały jednak odparte. Przewaga Niemców w szczytowym nasileniu walk w tym dniu (8 września) była ogromna: w sile żywej 9:1, w moździerzach 45:1, w lotnictwie przewaga była całkowita (brak polskiego lotnictwa).
Fot. 6. Niemiecki samolot Heinkel He 111 bombarduje polskie wojsko;
miejsce: Prusy Wschodnie; data: wrzesień 1939 r.;
niemieckie zdjęcie propagandowe: Propagandakompanien der Wehrmacht;
zdjęcie ze zbiorów Archiwum Federalnego Niemiec (Bundesarchiv) opublikowane
na stronie Wikimedia Commons: https://commons.wikimedia.org
Niemcy zalegli pod zaciekłą polską obroną i zaczęli się okopywać.
Obrońcy wszędzie trzymali się twardo – nieprzyjaciel mimo druzgocącej przewagi nigdzie obrony nie przełamał.
Niestety, między południowym skrzydłem obrony 1 Morskiego Pułku Strzelców a północnym skrzydłem lewego sąsiada (IV Batalion Obrony Narodowej) była 4-kilometrowa luka nie obsadzona wojskiem (las na odcinku Sopieszyno - Borowo), w którą wdarły się dwa lub trzy bataliony niemieckie (600-900 żołnierzy). Część z nich zaczęła oskrzydlać nasze pozycje obronne i zachodzić na tyły 4. Kompanii.
Fot. 7. Niemiecki oddział Wehrmachtu jedzie przez ruiny wysadzonego krótko wcześniej przez cofające się Wojsko Polskie wiaduktu kolejowego;
miejsce: Polska, koło Tarnowskich Gór; data: wrzesień 1939 r.;
źródło: zdjęcie ze zbiorów Archiwum Federalnego Niemiec (Bundesarchiv) opublikowane na stronie Wikimedia Commons: https://commons.wikimedia.org
8 września około południa, licząc się z możliwością przełamania przez Niemców obrony pod Sopieszynem, ppłk Pruszkowski skierował 2. Kompanię, w sile dwóch plutonów (około 80 ludzi), w rejon polany leśnej Biała, w celu pogłębienia obrony lewego skrzydła 1 Morskiego Pułku Strzelców.
Porucznik Penconek z 2. Kompanią bezwłocznie obsadził polanę - był tam od razu po wydaniu rozkazu (koło południa). Dysponował bronią maszynową. Dostał zadanie osłaniania tego kierunku do czasu wyjścia spodziewanej odsieczy Lądowej Obrony Wybrzeża na kierunku Zbychowo-Nowy Dwór-Wejherowo, do której ostatecznie nie doszło.
Polski pluton artylerii wspierał ogniem wzgórze 142, a następnie 2. Kompanię, rozlokowaną w rejonie Biała.
Fot. 8. Polska artyleria na stanowisku bojowym pod Radomiem;
data fot.: wrzesień 1939 r.; autor fot.: nieznany;
źródło: Archiwum Ilustracji WN PWN © Wydawnictwo Naukowe PWN,
Internet, strona https://encyklopedia.pwn.pl
Polana leśna Biała, wraz z osadą pod tą samą nazwą, znajdowała się przy samej drodze Wejherowo – Sopieszyno. Leżała w linii prostej niecałe 4,5 km na południowy-wschód od macierzystej jednostki wojskowej Janka (1 MPS) w Wejherowie (współcześnie: ul. Sobieskiego 277) i 2 km od Gowina, oraz tyle samo (2 km) od Sopieszyna w kierunku północnym.
Do wzgórza 142 (w zasadzie 142,7 – czyli 142,7 m nad poziomem morza) z polany Biała było jakiej 1250 m na północny-zachód kierując się wprost na Gowino.
Fot. 9. Okolice Wejherowa na przedwojennej mapie wojskowej;
Wojskowy Instytut Geograficzny, Warszawa 1937; skala: 1:100000
źródło: Internet - strona: http://maps.mapywig.org;
na mapie widać miejsca walk polskiego wojska dn. 8 września 1939 r.:
m.in. Polana Biała i okoliczny las, wzgórze 142,7, Sopieszyno, Góra Żydowska;
cyfry występujące w nazwach (cechach) wzgórz
oznaczają wysokość danego wzniesienia
(ilość metrów nad poziom morza)
Między godziną 12 a 13 na tyły 4. Kompanii 1 MPS wyszły lasem (na niebronionym odcinku Sopieszyno-Borowo) oddziały piechoty nieprzyjaciela i równocześnie od czoła (od m. Sopieszyno) ponowił swoje natarcie niemiecki baon, wspierany silnym ogniem artylerii. Około godziny 13.00 Niemcy znaleźli się w lesie na tyłach 4. Kompanii. Drużyny 4. Kompanii broniły się na dwa fronty, doszło do walki granatami.
Tym sposobem nieprzyjaciel zajął polską linię obrony pod Sopieszynem, nazywaną przez wojskowych zwyczajowo „ryglem” – zdziesiątkowana 4. Kompania zdołała przebić się lasem w kierunku północnym, dołączając częściowo do 1. i 2. Kompanii.
Cofając się, żołnierze 4. Kompanii musieli przebijać się w lesie opanowanym przez Niemców.
4. Kompania cofająca się spod Sopieszyna, silnie naciskana przez idących w ślad za nią Niemców, w godzinach 14-15 połączyła się na polanie Biała z 2. Kompanią porucznika Penconka.
Wiadomość o zajęciu przez nieprzyjaciela sopieszyńskiego rygla porucznik Jan Penconek przesłał swojemu dowódcy, pułkownikowi Pruszkowskiemu, około godziny 14.00, meldując że wszedł w walkę z patrolami wroga idącymi z kierunku Sopieszyna.
Fot. 10. Żołnierze niemieccy podczas akcji zwiadowczej;
data fot.: 1939-1945 r.; autor: nieznany; Zespół: Wydawnictwo Prasowe
Kraków-Warszawa; źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe -
Internet, strona: https://audiovis.nac.gov.pl, sygn. 2-4146.
To był dopiero początek istnego piekła, które miało wkrótce nadejść dla polskich żołnierzy utrzymujących linię obronną przy polanie Biała.
W trakcie rozmowy (zapewne tej samej) około godziny 14-tej pułkownik Pruszkowski wydał rozkaz porucznikowi Penconkowi by odrzucił zachodzących na nasze tyły Niemców i wydłużył lewe skrzydło obrony 1. Kompanii.
Pada rozkaz dla harcerek z obsługi punktu sanitarnego w Białej (dokładna godzina nie jest znana – być może to było pomiędzy 13 a 14 albo po 14.00): „natychmiast wszystko ewakuować i galopem do Śmiechowa” (dzielnica Wejherowa) ! Na samochód załadowano 11 rannych, furmanka zabrała dwóch rannych i dziewczęta.
Fot. 11. Polscy jeńcy wojenni pilnowani przez niemieckiego żołnierza (pierwszy
po lewo), polska sanitariuszka (pierwsza po prawo);
źródło: Internet, zdjęcie wykadrowane ze strony odkrywca.pl;
data: prawdopodobnie wrzesień 1939 r.
Jadąc wozem do Śmiechowa harcerki zauważyły, że pociski niemieckie padały już dość daleko za Białą, w kierunku Wejherowa. Odgłosy walki i terkot broni palnej słychać było gdzieś niedaleko – opowiadały później: „kule bzykały obok, jak zjadliwe osy”. Dalej wspominały: „wtem las wypełnił głośny okrzyk »Hu-rr-ra-a!«” – powtórzony z wielu piersi.
Wanda Piotrowicz między żołnierzami poznała por. Penconka. Pokonywał leśne przestrzenie biegiem. Szli na zachód, w tym kierunku, gdzie pociski padały najgęściej. Tam, skąd uprzednio przynosili zabitych i rannych, szło polskie przeciwnatarcie !
Mogło to być właśnie po 14.00, kiedy Janek rozmawiał ze swoim dowódcą.
Znamienne, że wśród setek żołnierzy 1 Morskiego Pułku Strzelców wejherowskie harcerki rozpoznały akurat Janka. – Pewnie go znały sprzed wojny. Janek w końcu sam był wcześniej harcerzem i przez sympatię mógł utrzymywać kontakty z jakże mu bliskimi harcerzami z miasta, w którym służył.
Około godz. 16.00 w rejonie polany leśnej Biała rozgorzała zacięta i krwawa walka 2. i 4. Kompanii z Niemcami.
Doszło do zażartych starć, częściowo wręcz, żołnierzy obydwu kompanii z hitlerowcami, którzy mieli olbrzymią przewagę.
Obopólne straty, po stronie polskiej i niemieckiej, były bardzo poważne.
Fot. 12. Polska piechota w natarciu;
źródło: Internet, strona https://ww2.pl
Kontratak 2-giej Kompanii pod dowództwem Janka niedaleko leśniczówki Biała w pierwszej jego fazie był bardzo skuteczny. Nieprzyjaciel zaczął ustępować.
Gdy jednak efekty zaskoczenia i brawury atakujących polskich żołnierzy minęły, do głosu doszła ogromna przewaga wroga – Niemcy powoli opanowali sytuację i zaczęli napierać.
Straty w zabitych i rannych w polskich szeregach rosły.
Polskich żołnierzy z połączonych kompanii 1 Morskiego Pułku Strzelców pod Białą po krwawej walce prawie otoczył niemiecki baon Schüdera, nacierając lasem.
Janek, nie chcąc dopuścić do wyniszczenia swojej kompanii, zarządził wycofanie się grupkami na uprzednio upatrzone prowizoryczne stanowiska obronne.
Ruch Niemców został powstrzymany.
Fot. 13. "Jan Penconek w czasie defilady w Wejherowie (?) na czele kompanii";
ujęcie wykadrowane z fotografii przekazanej przez Muzeum Marynarki
Wojennej w Gdyni; zdjęcie pochodzi od siostry Jana Penconka
(doręczone w kwietniu 1965 r. przez P. Lichodziejewskiego); data fot.: brak
Po wydaniu rozkazów, w trakcie wykonywania skoku z grupą żołnierzy, Janek trafiony w głowę pada i traci przytomność.
Rannego i nieprzytomnego dowódcę wierni do końca żołnierze pod ogniem wynoszą z pola bitwy.
Zanim Janek otrzymuje pierwszy prowizoryczny opatrunek traci sporo krwi. Kompania Janka została rozbita.
Było to około godziny 17 - 17.30.
Gdy Janek znajduje się na furmance odzyskuje przytomność – wtedy przekazuje dowództwo 2. Kompanii, podporucznikowi Franciszkowi Soppie.
Furmanka wiezie Janka do wejherowskiego szpitala. Tam leży nieprzytomny.
Położenie na odcinku 1 MPS pod Wejherowem w godzinach wieczornych 8 września przedstawiało się następująco: las na północ od Wejherowa opanowany przez nieprzyjaciela; miasto Wejherowo, las miejski na południe od Wejherowa i wysunięty punkt oporu 3. Kompanii na Żydowskiej Górze utrzymane w polskich rękach.
Punkt oporu 1. Kompanii na wzgórzu 142 pod Pętkowicami trzymał się w ciężkiej walce z nacierającymi baonami Meidowa i von der Ostena, jednak nieprzyjaciel idący tu lasem od Sopieszyna znalazł się na flance i częściowo na tyłach tej kompanii, broniącej się tam przeciwuderzeniami swego odwodowego plutonu.
Ostatecznie obsada wzgórza 142 (1. Kompania) i pozostała po walce pod Białą część 2. i 4. Kompanii zostały odrzucone działaniem oskrzydlającym przez las.
Nieprzyjaciel opanował połacie leśne na południe od wzgórza 142, rejon polany (osady) Biała, i przed zmierzchem osiągnął rozwidlenie szos Wejherowo-Sopieszyno i Wejherowo-Nowy Dwór, tam gdzie jeszcze rano stały odwody 1 Morskiego Pułku Strzelców.
Pułkownik Pruszkowski, po wojnie napisał o poruczniku Janie Penconku w uzasadnieniu wniosku o pośmiertne nadanie mu krzyża Virtuti Militari: „(…) Bohater pułku. Jako przykład – w ciężkiej sytuacji pod Sobieszynem (omyłka: faktycznie „pod Sopieszynem” - przypis red.) dostał zadanie w razie załamania się kompanii czwartej wstrzymać Niemców na polanie Biała do czasu użycia odwodu. Poszedł z kompanią do uderzenia na batalion 1 pułku Osterreich’a, natarcie zatrzymał, mimo rany w głowę zdążył wysłać meldunek (…)”.
W Białej pod Wejherowem spoczywa 24 żołnierzy 1 Morskiego Pułku Strzelców poległych w obronie ojczyzny. Napis na obelisku brzmi: „Tu poczywają ś. p. szeregowi i oficerowie 1 Morskiego Pułku Strzelców z kompanii 2, 4, 5 i 6 z Wejherowa, którzy polegli w dniach 7 i 8 września 1939 r. w obronie polskiego wybrzeża w bohaterskiej walce z przeważającymi siłami pancernymi najeźdźców hitlerowskich Cześć ich pamięci !”.
Film. Obchody bitwy pod Białą; miejsce: Biała k. Wejherowa; data: 8.09.2017 r.;
autor: Urząd Miejski w Wejherowie; źródło: portal YouTube
W przysiółku Biała corocznie we wrześniu, z okazji kolejnych obchodów rocznicowych związanych z walkami Wojska Polskiego z niemieckim agresorem w tym miejscu, zebrani oddają hołd poległym bohaterską śmiercią żołnierzom 1 Morskiego Pułku Strzelców.
Ciąg dalszy nastąpi … .
Podziękowania dla:
1) Pana Leszka Grabarczyka, Dyrektora Szkoły Podstawowej im. por. Jana Penconka w Gowinie, za przekazanie materiałów związanych z patronem ww. placówki oświatowej,
2) Pana Tomasza Miegonia, Dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni, za przekazanie archiwalnych zdjęć (nigdzie nie publikowanych) i dokumentów związanych z porucznikiem Janem Penconkiem i wejherowskimi jednostkami wojskowymi, w których służył,
3) Urzędu Miasta Wejherowo za zgodę na wykorzystanie materiałów prasowych dotyczących uroczystości okolicznościowych w miejscowości Biała.
Grzegorz Kłos
Materiały źródłowe:
1) „Biografia /zarys/ porucznika Jana Penconka dowódcy 2-giej kompanii strzeleckiej 1 MORSKIEGO PUŁKU STRZELCÓW W WEJHEROWIE”, opracowali b.oficerowie 1 MPS i uczestnicy walk w obronie polskiego wybrzeża w 1939 r.: płk w st. spocz. Alfons Olkiewicz, por. w st. spocz. mgr Paweł Szefka, por. w st. spocz. Andrzej Chudy,
2) W. Tym, A. Rzepniewski, „Gdynia 1939. Relacje uczestników walk lądowych”, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1979,
3) G. Piwnicki, B. Zalewski, „Tradycje bojowe i dzieje Morskich Pułków Strzelców 1. Wejherowskiego i 2. Gdyńskiego 1920-2000”, Gdynia 2008.
4) mjr rez. J. Jarzębowski, „Redłowo – mogiła 505”, „Dziennik Bałtycki”, nr 209 z 3 września 1964 r.
5) „Straty osobowe Gdyni w okresie II Wojny Światowej”, Projekt Edukacyjny „Miasto Gdynia w okresie II Wojny Światowej”, Urząd Miasta Gdyni, Gdynia 2011.
6) Internet, Słownik Języka Polskiego, strona: https://sjp.pl.